Uścinąłem ją! Miała cudowne, miękkie futerko. Chwilę rozkoszowałem sie tym uczuciem, a potem puściłem ją z głupim uśmiechem.
- Sorry, musiałem.
- A ja musiałam to! - krzknęła, szturchając mnie i wołając już z daleka. - Berek!
- Osz Ty! Nie ma tak! - odpowiedziałem i pobiegłem za nią, ale wtedy...
< Rosie? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz