- Jeszcze pięć minut - powiedział ospale Kill.
- Kill, to ja! - powiedziałam. Obudził się od razu.
***
Wyruszyliśmy. Co chwila spoglądałam za siebie.
- Co jest? - spytał.
- Nic... Tylko... Kobieca intuicja.
Po chwili dotarliśmy na miejsce. Kill, widząc Lestie podbiegł do niej.
- Kill! Stój! - krzyknęłam, ale za późno.
< Kill? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz