- Czekolada! Czekolada! Czekolada! - gadałam jakbym się zacięła.
Dostałam głupawki i czkawki, co było połączeniem, które potrafiło eksplodować. Dosłownie.
- Sher? - zapytał delikatnie, patrząc na mój szaleńczy wzrok.
- Czekolada, czekolada...!
< Em? XD >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz