- Może pójdziemy spać? Musisz zregenerować siły, a ja Moc.
Skinął głową, nie wydając żadnego dźwięku. Jakby zatopiony w myślach, położył się stękając lekko. Chwilę leżał z nieprzytomnym wzrokiem, a potem odpłynął do świata snu. Ja nie mogłam. Długo myślałam co się stało. Czemu uratował akurat mnie, a nie siebie? - dręczyłam się tym pytanie, póki nie stwierdziłam, że jeśli mam mu pomóc to muszę się położyć i uzdrowić go jutro całą moją Mocą.
~~~~ Rano ~~~~
Skinął głową, nie wydając żadnego dźwięku. Jakby zatopiony w myślach, położył się stękając lekko. Chwilę leżał z nieprzytomnym wzrokiem, a potem odpłynął do świata snu. Ja nie mogłam. Długo myślałam co się stało. Czemu uratował akurat mnie, a nie siebie? - dręczyłam się tym pytanie, póki nie stwierdziłam, że jeśli mam mu pomóc to muszę się położyć i uzdrowić go jutro całą moją Mocą.
~~~~ Rano ~~~~
Wstałam pierwsza, wraz z promieniami słońca, które padały mi teraz na pysk. Przeciągnęłam się i ostatecznie odpędzając sen - otrzepałam. Potem postanowiłam zapolować na coś, bo Em, raczej nie będzie w stanie. Starając się nie przedłużać polowania szukaniem sarny, upolowałam kilka królików i podsunęłam pod pysk basiora, który akurat niemrawo otwierał ślepia...
< Emersit? >
< Emersit? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz