- Nie!
Raven zatrzymał smoka.
- Czemu? - spytał.
- Bo... Bo czuję, że stanie się coś... Po prostu kobieca intuicja.
- Ech, te wadery - mruknął pod nosem Raven.
Nastąpiła chwila ciszy. Czas jakby zatrzymał się w miejscu.
- Ale... - zaczął Raven. Przerwał, gdy zobaczył, że kobieta zmieniła się w wilka:
- Teraz mamy z nią równe szanse - szepnęłam Ravenowi.
Raven skoczyła na nią. Zaczęła się walka.
Nie wiedziałam co mam zrobić.
- Uciekaj! - powiedział mi w myślach Raven.
Nie byłam zdolna do tego. Nie zostawiłabym Raven'a nawet gdyby to skończyło się moją śmiercią.
Po chwili widząc, że Raven słabnie, rzuciłam się w wir walki.
Walka skończyła się śmiercią wadery.
Raven był ciężko ranny, ja miałam tylko kilka płytkich ran.
- Raven, wszystko dobrze? - spytałam z płaczem.
< Raven? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz