- No... - patrzy na nas smętnie. - Ja nie chcę być tym złym! Dlaczego mam być tym, co Was nie przepuści z byle powodu?! - rozryczał się łzami z białej czekolady, które z chęcią zlizywała Shervana.
- Nie musisz! - krzyknąłem, by mnie usłyszał. - Nie musisz być złym, Elfie!
- Więc Was przepuszczę. Tylko, błagam, mówcie, że Elf Eberutusufruchutatun jest dobry!
- Ok! - krzyknąłem, a do Sher mruknąłem: - O ile zapamiętam jego imię.
<Sher?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz