Zacząłem się śmiać. Raquel patrzył na mnie jak na debila. Ruszyłem tunelem i bawiłem się z echem.
- Echo! Echo!- wołałem
Usłyszałem głęboki oddech basiora, który szedł za mną.
- Raquel! Raquel! - krzyknąłem
- Co? - burknął basior
- A nic - zaśmiałem się
Powoli tunel się rozjaśniał a po drugiej stronie dało się słyszeć odgłosy płynącej wody. Chyba jeszcze nigdy tu nie byłem.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz