...Legowisko owej smoczycy.
Powoli tam wszedłem, po czym zauważyłem w środku otchłań. Kill popchnął
mnie, abym tam wpadł, lecz nie uwzględnił, że potrafię latać. Kiedy on
myślał, że spadłem zmieniłem się w cień i zaszedłem go od tyłu, po czym
zaczął tam wpadać.
-Ratunkuuuuuuuuuuuuuuuuuu!!!! Raquel! Ratuj!
Leciałem sobie obok niego ziewając. Otchłań nie była całkowicie ciemna. Widziałem przerażony pysk Kill'a.
-Raquel,
proszę, złap mnie, złap mnie, złap mnie!!-wrzeszczał spanikowany Kill.
Gdy już miał upaść na dno otchłani, złapałem go. Kill wyglądał, jakby
zaraz miał umrzeć ze strachu. Nagle drogę którą dostaliśmy się na dno,
przesłonił ogromny głaz. Kill zauważył jedyną drogę ucieczki z tego
miejsca. Mały tunel z boku. Postanowiliśmy tam wejść.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz