czwartek, 6 listopada 2014

Faas Vokun c.d. historii Aiyanna

-Hmm...okey czyli mam się spodziewać czegoś niebawem cóż zobaczymy co to nam tutaj przyszłość zaoferuje...-Powiedziałem w kierunku magicznego szmaragdu w myślach i dodałem jeszcze. - Co do Shiningami może znam co nie co od nich, ale mało mnie oni obchodzą, kiedy udaję się do świata umarłych to w dwóch celach. Jeżeli ktoś by chciał po raz ostatni pomówić z kimś to przywracam daną duszę na parę chwil do świata żywych, a by wypełnić ostatnią wolę. A drugi cel to wskrzeszenie danej duszy o ile mam martwe ciało przy sobie...

Wziąłem głębszy wdech. Wilczyca zapewne też słyszała moje myśli i gdyż jej wzrok powiedział mi wszystko i jakoś mało mnie obchodziło co pomyślała.
-Odpowiedz mi no tylko jeszcze na dwa małe pytania. Jak masz na imię i skąd pochodzisz.
Dostrzegłem iż magiczny kamyk ciut mocniej zalśnił by po chwili usłyszeć jego odpowiedź.
-Jestem kim jestem. Nie mam imienia, a jak już to jakieś nadane zazwyczaj przez jakiś przypadkowych wilków, które potrzymały mnie chwile i rzuciły w trawę po zabawie. - Było słychać jak by warknięcie. - Ale kiedyś miałem prawdziwe imię, lecz nie pamiętam, mów mi jak chcesz. - Mruknąłem w kierunku szmaragdu i powtórzyłem pytanie.
-A skąd pochodzisz?
-"Szczerze...nie odpowiem ci na to pytanie...przerzucano mnie tyle razy, że już się sam pogubiłem gdzie był mój prawdziwy dom...ale dawno temu przestałem się tym przejmować." - Powiedział nam w myślach i po chwili zgasł nim zdążyło się zadać coś jeszcze. Popatrzyłem na waderę
-I co dalej? Nadal w punkcie wyjścia jak by nie patrzeć. - Wadera kiwnęła mi łebkiem zamyślając się nad czymś na chwilę.
-Tak przy okazji mówił on coś o tej watasze. Niby czemu jest ci ona pisana hmm?
Spytałem się jej...

<Aiyanno>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy