piątek, 14 listopada 2014

Od Diego do Nedvany

- Jeśli tylko będziesz chciał, zabiorę cię na taką przejażdżkę, ale do ciebie należy decyzja - spojrzała mi w oczy. Uśmiechnąłem się sam do siebie. Cały ten opis sprawił, że moje myśli już były gdzieś wysoko w chmurach ponad nami. Ale... Jak zwykle było jakieś ale.
- To miło z twojej strony moja droga... ale to nie będzie takie proste. Bo widzisz ja nie posiadam skrzydeł - powiedziałem ze smutkiem. - Chociaż mógł bym spróbować... nie jestem pewien czy to ma się szansę udać...
- A może po prostu powiesz o co chodzi - przerwała mi rozbawiona wadera. Uśmiechnąłem się do niej tajemniczo.
- O nic Mi'Lady. To po prostu będzie mój pierwszy raz w powietrzu - Nedvena zaczęła się śmiać.
- Nie martw się. Jakby coś to Cię złapię - dodała drocząc się ze mną. Uśmiechnęła się i szturchnęła mnie delikatnie, poczem znów odwróciła wzrok w stronę chmur.
- Mówiłaś coś o swojej przygodzie - powiedziałem po chwili - Co miałaś wtedy na myśli? - zapytałem.
- Zawsze zadajesz tyle pytań? - powiedziała z przekąsem.

<Nedvena? Opowiesz mu coś o sobie? :) >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy