sobota, 15 listopada 2014

Od Kail' a cd historii Alby

<Kilka minut wcześniej>
- Kail! Czemu sobie poszedłeś?! - pytała natrętnie Mistaki
- Bo nie chce jej narażać! Powinnaś to zrozumieć!
- Ale...
- Skończ już! - krzyknąłem na nią. Młoda obraziła się chyba trochę bo gdzieś zniknęła. Ale nie przejąłem sie tym za bardzo bo wiedziałem ze jak jej przejdzie to wróci. I miałem racje. Po chwili znowu była przy mnie
- Ej... Widzialam po drodze fajną rzekę... Może tam pójdziemy?
- W sumie czemu nie... - powiedziałem. Lepsze to niz wytykanie mi że zostawiłem jakąś nie znajomą waderę. Udalismy sie w stronę rzeki. Coś mi tu nie pasowało bo młoda nigdy jeszcze ni proponowała mi spaceru nad rzekę... No i oczywiście nie myliłem się... To miało drugie dno..,
- Zrobiłaś to specjalnie! Wiedziałaś że ona tu będzie! - szepnąlem do Misi, ale nie mogłem odejść. Nad rzeką stała spotkana juz wadera - Alba... Tylko że towarzyszyła jej jakaś inna wilczyca. Kluciły się wiec postanowiłem się nie wtrącać, ale kiedy tamta podniosła na moją nową znajoma łapę, postanowiłem zadziałać. Jednym susem wyskoczyłem z krzaków i skoczyłem na nieznajoma waderę. Szybko ją obezwładniłem nie robiąc jej przy tym krzywdy.
- Zostaw ją... - warknąłem...

<Alba? I co :3 Kail... Taki bohater xDD A tak wgl... to moge mieć mało czasu do końca weekendu więc raczej nie będę odpisywać ;-;>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy