środa, 19 listopada 2014

Od Shervany cd historii Malika

Nie trwało to długo, a ofiara sama się właściwie napatoczyła po zaledwie kilku minutach naszej wędrówki, a ten charakterystyczny zapach do nas dotarł, wypełniając nas podekscytowaniem, które zawsze towarzyszyło polowaniom. Nigdy mi się to nie znudzi. Nie ważne ile poluje, ale zawsze fascynowało mnie podkradanie się cichutko do zwierzyny, bawienie się z nią, straszenie. Nie cieszyłam się z niej śmierci, uważałam ją raczej za przymus, ale cały ten wstęp - znalezienie, wytropienie, podkradanie się, ustalanie planu i skok... Nie zapomniane uczucia.
~ Nie zajęło to długo. ~ posłałam basiorowi myśl, odwracając pysk w jego stronę, na którym widniał szeroki uśmiech.
Nawet nie zdałam sobie sprawy, że nie porozumiewam się normalnie, a używam telepatii jak to robiłam w chwilach podekscytowania lub, gdy się skradaliśmy. Przez chwilę co prawda pojawił się na jego pyszczku wyraz zdziwienia, ale ja tylko przyłożyłam łapę do pyska, a potem wskazałam nim stronę gdzie kierowała się sarna. Na razie mieliśmy co innego do roboty, a przepytać może mnie później. Szybko pojął przekaz i już po chwili szliśmy powoli, kładąc swoje łapy tak, by narobiły jak najmniej hałasu, a potem sprawdziliśmy wiatr i odeszliśmy nieco w inną stronę, by zajść ofiarę idąc pod wiatr, nie ostrzegając jej wcześniej.
~ Czekaj. ~ mruknęłam po czym zmieniłam się w dość pokraczną mysz jako, że do końca nie opanowałam jeszcze zmiany w inne.
Ogon miałam nadal wilczy choć w pomniejszonej wersji, a kolor został jaki miałam jednak to teraz nie przeszkadzało - chciałam się tylko zakraść i zobaczyć czy droga wolna. Oczywiście, jak na większości polowań nie było żadnych ciekawych utrudnień, więc szybko wróciłam do towarzysza i po zmienieniu się z powrotem w siebie - skinęłam pyskiem i znów ruszyłam. Nie trwało to długo, a oboje zajadaliśmy się mięsem, którego było dość sporo, gdy wyłonił się znikąd biały dym powoli przekształcający się w gwiazdozbiór, a potem w Wodnika.
- Kto śmiał polować na terenach Gwiazdozbiorów? - warknął.

< Malik? >


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy