niedziela, 9 listopada 2014

Od Aiyanny c.d. Historii Faas Vokun

Jak właściwie miałam odpowiedzieć na to pytanie? Przez chwilę zastanawiałam się. Milczałam niedługo.
- Istnieją księgi pisania. Shinigami nie zajmują się nimi lecz nasz szef ma do nich dostęp. Chciałam odkupić grzech przeszłości, dołączenie do Shinigami było pierwszym krokiem. Teraz mam nauczyć się ponownie żyć w watasze. W tej watasze konkretnie nie wiem dlaczego...-powiedziałam to o czym sądziłam. Nie wiedziałam dlaczego akurat tutaj.- Może przejdziemy się nad morze?
- No.. dobrze. Jest to trochę daleko dojdziemy w okolicy zachodu.-odpowiedział i ruszył, a ja zanim.
Mijaliśmy drzewa liściaste rzadko jakieś iglaki. Przechodziliśmy przez polany milcząc nie wiem czemu czułam tu coś znajomego. Coś co wydawało się cząsteczką przeszłości. Wiatr delikatnie muskał mi pysk. Przez dwie godziny milczeliśmy. Zatrzymaliśmy się na polanie z małym jeziorkiem. Upolowałam dwa króliki, jednego rzuciłam basiorowi.
-Dzięki-bąknął i zajął się jedzeniem podobnie jak ja.
Po skończonym posiłku jeszcze napiliśmy się wody.
-Gdzie mniej więcej jesteśmy?-zapytałam
-Niedaleko morza jeszcze dwie godziny szybkiego marszu, może dwie i pół -odpowiedział i ruszył.
-Rozumiem. -odpowiedziałam i ruszyłam za nim.
Idąc pogoniły nas dzikie drapieżne ptaki. To tylko wydłużyło wędrówkę do morza. Ale gdy już dotarliśmy naszym oczom ukazał się niesamowity widok.

Słońce chyliło się ku zachodowi

<Faas>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy