Moje spojrzenie nadal było utkwione w miejscu gdzie zniknęła Yes, gdy zapadnia ponownie się zamknęła pogrążając nas w półmroku tej... piwnicy? Pewnie, gdybym była tutaj sama to byłby to ostatnie co widziałam w swoim krótkim życiu bo maczuga trolla niechybnie się ku mnie zbliżała i ocalił mnie tylko skok, który wykonał mój partner wywracając nas przy okazji.
- Dzięki. - wydyszałam, gdy skończyliśmy się toczyć i oboje obolali powstawaliśmy.
- Lepiej się bardziej postaraj jeśli chcesz byśmy stąd cali wyszli. - uśmiechnął się lekko i uskoczył gdzieś w bok.
< Emerged? >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz