piątek, 14 listopada 2014

Od Citrio cd historii Darkness

Nie za bardzo wiedziałem co się stało... drzwiczki fajnie świeciły więc stwierdziłem że do nich pochasam a wadera rzuciła się na mnie i zemdlała... Dziwne tu maja zwyczaje, oj dziwne... no ale cóż. Potem pojawił sie pan, oj duuuży był ten pan. Pan był ubrany na fioletowo, miał pelerynkę i róg jednorożca ale nie był jednorożcem... Wyglądał bardziej jak troll który chciał być jednorożcem i przykleił sobie do czoła róg kropelką. A więc był to pan gnom przebrany za jednorożca w fioletowej pelerynce.
- Citrina - powitałem go radośnie
- Citrina? A co to ma niby znaczyć? - nie miałem zielonego pojęcia co powiedział więc stwierdziłem że będę się szczerzył i wszystko będzie dobrze. - Co się tak uśmiechasz? - zapytał pan ale on nie był szczęśliwy.
- Citrina - zapytałem tak jakbym chciał zapytać " co się stało"
- Bo nikt mnie nie lubi... - powiedział smutno, a jak ktos jest smutny to nalezy splątać go lapkami i położyć łeb na ramieniu! A więc rzuciłem się na Pana gnoma i przytuliłem go radośnie. Ten się uśmiechnął - Dziękuje! - powiedział szczęśliwy - tego mi było trzeba! I pan gnom zmienił się w mniej obleśne stworzenie a nawet powiem że był estetyczny... A to zwierze zwie sie człek... chyba. Pan czek dalej mił pelerynkę i róg ale wyglądał milej bo sie uśmiechał - A jej co sie stało - pokazał na moją towarzyszkę. Zademonstrowałem mu majestatycznie na przykładzie ściany co zrobiła moja nowa znajoma. Wziąłem rozbieg i przywaliłem głowa w ścianę.
- Citrina!
- A więc uderzyła w moja płapkę na muchy? Przecież wyraźnie napisałem " Nie wchodzić płapka na muchy" No nic... Zaraz jej przejdzie. - Poczekaliśmy chwile, az wadera sie odcknęła
- Citrina! - powitałem ją radośnie z uśmiechem na mordce...

<Darkness? Sorka że tak długo ale wypadło mi z głowy xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy