czwartek, 6 listopada 2014

Od Alby cd historii Neyi

Czy widzę sens życia. Dobre pytanie. Zamyśliłam się.
-Hmm... chyba... chyba tak, bo... - zaplątałam się w myślach - no, po prostu widzę. Pod warunkiem, że się stara, by ten sens był. Bo jeśli się nie chce i nie wierzy, że takowy jest, to... to on zanika. A gdy chcesz, by twoje życie miało sens, to ma sens. Bo do czegoś dążysz i to daje ci siłę. Według mnie. - spojrzałam na Neyę i delikatnie się uśmiechnęłam - odpowiedź satysfakcjonuje?
- Jak najbardziej. - odrzekła. Ja wróciłam do obserwowania ptaków. Zauważyłam, że jeden mały ptaszek nie ma miejsca na gałęzi i musi usiąść na innej, która była dość daleko. (jak na skalę małego ptaka) Postanowiłam mu pomóc i sprawiłam, by gałązka urosła. Jakaż byłam szczęśliwa, gdy to pisklę spoczęło zmordowane lataniem na swoich malusieńkich skrzydełkach! I mogło teraz dołączyć się do "chórku".
- Czy ty mnie słuchasz? - nagle dobiegł do mnie głos wadery. Była trochę zdenerwowana.
- Rany, strasznie cię przepraszam, zagapiłam się okropnie... Mogłabyś proszę powtórzyć? - widocznie się zawstydziłam, a wilczyca patrzyła na mnie z wyrzutem.

<Neya? Albina taka nieogarnięta x3>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy