czwartek, 6 listopada 2014

Od Shervany cd historii Malika

Miły, jesienny wiatr znów zawiał, a ja westchnęłam cicho. Dziś po raz kolejny była moja kolej na obchód terenów czyli jak zwykle: wywlekanie się z cieplutkiej nory za pomocą mojego partnera oczywiście. Gdyby nie to to, bym pewnie spała nawet jakby naszą watahę spadał akurat deszcz meteorytów. No może bez przesady, ale całe zarządzanie robiło się już nudne.
- Po co wymyśliłam te durne obchody? - prychnęłam, a potem ruchem pyska poprawiłam grzywę, która cały czas próbowała się zaprzyjaźnić z moim okiem.
Wiem, że to ja ściągnęłam na siebie tą odpowiedzialność, ale tak czy siak też chciałam się kiedyś rozerwać,a  oprócz kilku wilków, z którymi udało mi się już zbratać to większość się mnie bała, albo czuła ten głupi respekt. Momentami miałam ochotę zmienić się w innego wilka, by z kimś się normalnie zaprzyjaźnić. Bez durnej uległości i innych pierdół. Z cichym westchnieniem znów poprawiłam grzywę, która opadła razem z moim pyskiem. W tym właśnie momencie to poczułam. Zapach wilka, swojski choć nie umiałam go dokładnie z jakimś wilkiem zidentyfikować.
- Nowy... - powiedziałam cicho pod nosem, niedosłyszalnie dla innych. - Wreszcie jakaś rozrywka. - uśmiechnęłam się półgębkiem po czym ruszyłam w stronę krzaków.
Miałam ochotę coś porobić, a skoro nadarzyła się idealna okazja to grzechem, by było jej nie wykorzystać, prawda? Szłam, więc bezszelestnie, ostrożnie stawiając łapy i czując pod nimi każdy szczegół. Dopiero jednak w połowie drogi zrozumiałam jaki popełniłam błąd i przeklnęłam w myślach swoją głupotę. Zapomniałam dokładnie zapamiętać miejsca gdzie jest wilk, a stałam tak, że nie mogłam go dokładnie wyczuć i on mnie też, a okrążyć go tak, by jego woń leciała z wiatrem się nie dało. Za dużo nieokrytych miejsc. Postanowiłam jednak spróbować i sprężyłam swoje mięśnie do skoku, a potem go wykonałam już wcześniej krzycząc:
- Mam Cię!
Okazało się, że z tym się nieco pospieszyłam bo przez moje zapominalstwo i nie ustalenia współrzędnych basiora - skoczyłam obok niego, a potem zaśmiałam się nerwowo.
- To miał być taki żarcik.

< Malik? xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy