środa, 5 listopada 2014

Od Sory

Gdzie teraz jestem? Kolejne nieznane tereny? Nieważne... I tak wszystko mi jedno. Kolejne nic nieznaczące kroki... Kolejny nic nieznaczący czas... Ile to jeszcze będzie się ciągnęło? Przystanęłam i zaczęłam wpatrywać się w niebo. „Czy ty naprawdę jesteś piękne? Czy to może mój wymysł? Czy naprawdę tak uważam? I tak to bez znaczenia co myślę. Nic się nie zmieni”. Tak... Wszystko pozostanie takie same. Nawet jeśli ja będę na to inaczej patrzeć. Przeszłam kolejne kilka kroków. Wtedy poczułam, że jestem obserwowana. Nie zwróciłam na to uwagi, bo i po co? Szłam dalej, a mój nowy cień towarzyszył mi. Po paru chwilach owy ktoś raczył przestać obserwować i odezwał się.
-Jesteś z watahy?
Nie odwróciłam się. Nie chciałam prowadzić rozmowy. Odparłam tylko „nie” i ruszyłam bez słowa. Tyle, że dalej byłam obserwowana.

<Malik?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy