niedziela, 2 listopada 2014

Od Raven'a cd historii Argony

Ze zdziwieniem spojrzałem na waderę, ale potem posłusznie podążyłem wzrokiem na płyn, by po chwili roześmiać się szczerze. Niemal zapomniałem jakie to uczucie, dawno nikt nie potrafił sprawić, bym się chociaż uśmiechnął. Nie było to wymuszone, albo takie, by kogoś tym zirytować, ale prawdziwy, szczery śmiech. Zapomniałem już co to jest szczęście, ale teraz... czułem się jakoś bezpiecznie i swojsko z tą waderą, która na ogół dość arogancka - teraz zmieniła się w kolorową landrynkę. Swoją drogą ja nie byłem lepszy, ale to mi nie przeszkadzało.
- Ej, nawet mi do twarzy. - ustawiłem się jak jakaś modnisia i wysłałem do wilczycy buziaka, by zaraz się roześmiać.
- Co to miało znaczyć? - Jej spojrzenie wyraźnie mówiło, że zostałem zakwalifikowany jako debil i idiota.
- Co? To? - powtórzyłem gest, a potem usiadłem i zrobiłem minę mędrca. - Zależy z jakiego punktu widzenia na to popatrzeć, w jakiej sytuacji, obok jakiego wilka, w jakim otoczeniu... Dużo czynników na to wpływa.

< Argona? xD >

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Obserwatorzy