Wadera rzuciła tylko "nie" i ruszyła dalej. Pokręciłem oczami i ruszyłem za nią. postanowiłem próbować dalej.
-Jesteś na terenach watahy i nie możesz tu przebywać jeżeli do niej nie należysz - powiedziałem
Wadera całkowicie mnie zignorowała. Zaczynała mnie denerwować. Ruszyła dalej. Podbiegłem do niej.
-Odczepisz się!? - ryknęła zanim zdążyłem się odezwać
-Nie do puki mi nie powiesz kim jesteś i co tu robisz - odparłem
<Sora?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz