Oderwałam wbity wcześniej wzrok w tafle wody. Lubiłam nowo poznaną wadere jednak wiedziałam że nieługo będę musiała sie stąd wynieść by nie przynieść ze sobą kłopotów.
-Na codzień?-zapytałam nie czekając na odpowiedź.- W większości czasu chodzę na obserwacje i ćwicze moje umiejętności, dlatego też nie znam tu tak jak ty prawie nikogo. Wychodzę wcześnie rano a wracam późnym wieczorem, jak nie nazwać tego nocą.- mówiłam spokojnie nie dając po sobie poznać, że do czegoś te czynności prowadzą.
-Czyli nie masz czasu na przyjaźnie- odparła Alba. Zaczęłam się śmiać.
-Nie martw się na nasze schadzki znajdę czas- uśmięchnęłam sie do niej pogodnie.
<Alba?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz